Rynek pracy ciągle w górę. Na co mogą liczyć pracownicy?
Na progu trzeciego kwartału wzrost gospodarczy napędza
optymizm polskich przedsiębiorców i poprawę sytuacji na rynku pracy.
Liczba firm, które będą zwiększać poziom zatrudnienia jest o 30% wyższa
niż przed rokiem - pokazują wyniki najnowszego badania Randstad i TNS.
Nowa praca, lepsze warunki wynagrodzenia, więcej stabilności – na co
mogą liczyć zatrudnieni i poszukujący pracy?
Gospodarcza hossa trwa
Po wyjątkowo optymistycznym początku roku sytuacja
gospodarcza w Polsce utrzymuje bardzo dobry trend. W perspektywie
zaczynającego się lata rynek daleki jest od zadyszki. Najnowsza edycja
kwartalnego badania „Plany Pracodawców” realizowanego przez Instytut
Badawczy Randstad oraz TNS pokazuje, że już 37% przedsiębiorców
prognozuje wzrost gospodarczy w okresie nachodzącego półrocza. Tymczasem
jeszcze rok temu perspektywę wzrostu dla krajowej gospodarki widziało
tylko 14% badanych firm.
Nadal największą grupę (44%) stanowią badani
nieprzewidujący w tym czasie zmian w sytuacji gospodarczej ani na lepsze
ani na gorsze, jednak grupa respondentów przewidujących recesję
zmniejszyła się ponad dwukrotnie w porównaniu rok do roku (9% V/14 wobec
20% V/13).
Pozytywny trend gospodarczy odbija się w kondycji
firm. Wyniki badania pokazują, że 62% przedsiębiorców ocenia aktualną
sytuację finansową swojej firmy, jako dobrą lub bardzo dobrą.
Jedynie 7% ogółu badanych firm twierdzi, że sytuacja
finansowa w ich firmie jest zła lub bardzo zła. Nawet w grupie firm
małych, zwykle przejawiających mniej optymistyczne nastawienie,
negatywna ocena kondycji przedsiębiorstwa jest wyrażana zaledwie przez
co dziesiątego badanego (10%).
„Optymizm wraca do polskich pracodawców.
Potwierdzają to zarówno prognozy wzrostu gospodarczego jak i dane
PAIiIZ. Dzięki projektom pomyślnie zakończonym w I półroczu, w Polsce
powstanie 5 tys. miejsc pracy. W ślad za optymizmem poprawia się
gotowość pracodawców do zwiększenia zatrudnienia” - prezes PAIiIZ Sławomir Majman
Zatrudnienie będzie rosło
Wyniki badania Randstad i TNS potwierdzają, że na
progu lata w obszarze zatrudnienia możemy spodziewać się utrzymania
zwyżkowego trendu. Po zaskakująco dużym wzroście zatrudnienia na
początku roku, obecnie aż 26% z 1000 ankietowanych przedsiębiorców
potwierdziło, że będzie tworzyć nowe miejsca pracy na przestrzeni
kolejnych 6 miesięcy. To już drugi kwartał utrzymywania się wskaźnika
planowanego zatrudnienia na tak wysokim poziomie - jednym z najwyższych
w perspektywie minionych 4 lat. W porównaniu rok do roku jest to wzrost
o ponad 1/3 (26% V/14 wobec 20% V/13).
„Ożywienie na rynku pracy widać wyraźnie od
początku roku. Firmy znów chcą zatrudniać, w urzędach pracy rejestruje
się mniej bezrobotnych, więcej osób znajduje pracę. Liczymy, że reforma
urzędów oraz nowe instrumenty wsparcia zachęcą kolejnych pracodawców do
zwiększania zatrudnienia i do końca roku uda nam się utrzymać stopę
bezrobocia poniżej 13 procent” - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej.
Co ważne, również skala planowanego zwiększenia
zatrudnienia jest obiecująca. Co prawda co trzeci deklarujący takie
plany bierze pod uwagę powiększenie kadry tylko do 5% obecnej liczby,
ale już co czwarty planuje poziom sięgający 10%, a co piąty nawet do 20%
liczby obecnie zatrudnionych. Zwiększenie zatrudnienia prognozują
częściej firmy z sektora przemysłu (28%) oraz budownictwa (28%), a także
oferujące usługi dla nieruchomości i firm (27%) oraz zajmujące się
handlem i naprawami (26%).
Kajetan Słonina, Dyrektor Zarządzający agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad komentuje: „Wyniki
badania Randstad pokazują, że zwiększenie zatrudnienia nie dotyczy
tylko wybranych regionów czy branż, ale całego rynku. Tym samym obecna
sytuacja rynkowa jest szansą dla wielu Polaków na znalezienie
zatrudnienia czy zmianę miejsca pracy na bardziej korzystne. Nie mówimy
tutaj o tak zwanych talentach, czy specjalistach, ale o ogóle naszego
społeczeństwa.”
Podwyżki wynagrodzeń zdecydowanie częściej niż przed rokiem
Od początku roku co trzeci przedsiębiorca dokonał
podwyżek wynagrodzeń pracowniczych i było to o 1/3 firm więcej, niż
przed rokiem. Plany na kolejne miesiące są bardziej powściągliwe - w
okresie letnim i jesiennym deklaracje zwiększenia pensji przedstawił co
piąty badany (19%).
Jak zaznacza Kajetan Słonina: „Zdecydowana
większość badanych obecnie nie planuje zmian wynagrodzeń. Jednak trzeba
zauważyć, że liczba przedsiębiorców, którzy będą je zwiększać jest
prawie dwukrotnie większa niż rok temu – wtedy była to tylko co
dziesiąta firma. Faktem jest też, że w większości firm podwyżki
wynagrodzeń następują po okresie budżetowania - na początku roku, a nie
latem. Dlatego obecne wyniki, nawet pomimo tego, że są nieco gorsze niż
w ubiegłym kwartale, odzwierciedlają korzystny trend - coraz więcej
pracowników ma perspektywę podwyżki wynagrodzenia.”
W ujęciu zarówno regionalnym, jak i branżowym, plany
pracodawców w obszarze wynagrodzeń są bardzo wyrównane. Na tym tle
wyróżniają się tylko firmy z branży budowlanej (13%) oraz obsługi
nieruchomości firm (16%), nieco rzadziej planując podniesienie poziomu
płac.
Planowane podwyżki w ponad połowie firm nie będą
przekraczały 4% dotychczasowych pensji (53%), jednak już prawie jedna
czwarta przedsiębiorców (23%) planuje podwyżki na poziomie od 4 do
9,99%.
Więcej spokoju na rynku pracy – czy to cisza przed burzą?
Wyniki badania Randstad i TNS wskazują, że wpływ
poprawy sytuacji gospodarczej na rynek pracy jest bardziej złożony i w
dalszej perspektywie może mieć dla firm trudne konsekwencje.
W swoich odpowiedziach badani przedsiębiorcy podkreślali, że
w porównaniu do początku ubiegłego roku poziom dobrowolnych rezygnacji
z pracy był stabilny (75%), a 13% firm przyznało nawet, że odczuło
zmniejszenie odsetka wypowiedzeń składanych przez pracowników.
Zdecydowana większość przedstawicieli firm (70%) ocenia jednocześnie, że
poziom płac w ich przedsiębiorstwie jest obecnie porównywalny do
poziomu wynagrodzeń w podobnych firmach w branży. Jednak niezależnie od
tak stabilnej i komfortowej sytuacji jedna piąta badanych odczuwa
zwiększenie presji pracowników na podwyższenie wynagrodzeń (20%).
„Poprawa kondycji gospodarki, ale i samych firm ma
zasadniczo różny odbiór z perspektywy pracodawcy i pracowników i obie
strony powinny być tego świadome – mówi Kajetan Słonina. – Z
naszego badania wynika, że w prawie połowie firm o przyznaniu podwyżki
pracownikowi decyduje wzrost jakości i efektywności wykonywanej pracy,
a sytuacja materialna firmy ma decydujący wpływ jedynie w 12% badanych
przedsiębiorstw. Tymczasem dla pracowników ważne jest poczucie udziału
w poprawie sytuacji finansowej firmy, a główną przyczyną rezygnacji
z pracy jest właśnie niesatysfakcjonujące wynagrodzenie. Pogodzenie obu
perspektyw jest kluczowe dla firm chcących uniknąć potencjalnej utraty
utalentowanych pracowników, których mogą skusić coraz częstsze oferty
innych pracodawców. W przeciwnym razie, paradoksalnie, poprawa sytuacji
firmy może w dłuższej perspektywie mieć negatywne skutki.”
Powszechność umów-zleceń na razie raczej się nie zmieni
W sondażu Plany Pracodawców zbadano również, czy
możemy spodziewać się zmiany w wykorzystaniu umów-zleceń, w związku
z zapowiadanymi przez rząd zmianami objęcia ich ubezpieczeniem
społecznym w zakresie co najmniej minimalnego wynagrodzenia. Wśród
ankietowanych firm aż 6 na 10 potwierdziło, że korzysta z tego narzędzia
współpracy ze swoją kadrą. Według deklaracji badanych przewidywane
wprowadzenie obowiązkowej składki ZUS od umów-zleceń nie wpłynie na
zakres ich stosowania (70%). Z kolei 8% firm po wprowadzeniu zmiany
legislacyjnej w większości zamieni umowy–zlecenia na umowy o pracę. Co
siódma firma przewiduje jednak, że w całości lub w większej części
zakończy współpracę z zatrudnionymi tak osobami (14%).
Kajetan Słonina komentuje: „
Odpowiedzi badanych przedsiębiorców
pokazują, że przewidywana zmiana w oskładkowaniu umów zlecenia do
wysokości minimalnego wynagrodzenia nie wpłynie radykalnie na
ograniczenie skali ich stosowania. Korzystną konsekwencją zmiany będzie
jednak fakt, że zatrudnieni w ten sposób ludzie będą mieli ubezpieczenie
społeczne przynajmniej w tym zakresie faktycznie opłacane. W naszej
opinii, w przyszłości możemy myśleć o dalszych krokach i objęciu składką
całości wypłacanego wynagrodzenia, podobnie jak to ma miejsce
w przypadku umów o pracę.”